Większość posłów Partii Konserwatywnej sprzeciwia się utrzymaniu swobody przepływu osób oraz jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości UE w okresie przejściowym po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej – wynika z dzisiejszego sondażu Ipsos MORI.
Według badania, które zostało przeprowadzone na zlecenie akademickiego projektu UK in a Changing Europe, aż 74 proc. konserwatywnych posłów uważa, że utrzymanie otwartych granic dla migrantów z UE byłoby sprzeczne decyzji o wyjściu ze Wspólnoty podjętej przez Brytyjczyków w referendum w 2016 roku. 63 proc. ma podobne zdanie w kwestii zachowania jurysdykcji TSUE.
Oba elementy były dotychczas przedstawiane przez unijnych negocjatorów jako absolutnie niezbędne dla wyrażenia przez 27 państw członkowskich zgody na około dwuletni okres przejściowy, który pozwoliłby uniknąć nagłej zmiany przepisów i umożliwiłby wynegocjowanie szczegółów umowy dotyczącej przyszłych relacji UE z Wielką Brytanią.
W trakcie swojego przemówienia we Florencji we wrześniu 2017 roku brytyjska premier Theresa May zasugerowała, że jej rząd jest w stanie zaakceptować te warunki, ale wyniki poniedziałkowego sondażu sugerują, że szefowa rządu może się spotkać ze sprzeciwem wewnątrz swej partii.
Sondaż wskazał również na zaostrzenie się stanowiska posłów Partii Konserwatywnej w sprawie ewentualnego członkostwa we wspólnym rynku UE, któremu sprzeciwia się aż 76 proc. z nich, o 32 punkty procentowe więcej niż w grudniu 2016 roku.
Z kolei badanie przeprowadzone wśród posłów opozycyjnej Partii Pracy pokazało, że zdecydowana większość z nich – aż 90 proc. – uważa, że zachowanie członkostwa we wspólnym rynku UE jest spójne z ideami Brexitu. Takie stanowisko stoi w jaskrawej sprzeczności z opiniami głoszonymi publicznie przez lidera laburzystów Jeremy’ego Corbyna.
W kwestii okresu przejściowego posłowie laburzystowscy również są bardziej otwarci na ustępstwa: aż 90 proc. z nich nie sprzeciwia się dalszej jurysdykcji TSUE, a 74 proc. jest skłonne zaakceptować ograniczoną czasowo swobodę przepływu osób.
“Brexit stanowi poważne wyzwanie dla liderów obu największych partii politycznych, których poglądy stoją w sprzeczności z tymi, które mają ich posłowie. To zapowiada znaczne problemy dla Theresy May i Jeremy’ego Corbyna” – ocenił prof. Anand Menon z King’s College London.
Jak dodał, w szczególności szefowa rządu “może się spotkać z poważną opozycją ze strony swoich własnych posłów, jeśli chodzi o uzyskanie okresu przejściowego, który dotychczas zapowiadała”.
Aż 65 proc. posłów Partii Konserwatywnej uważa, że “brak porozumienia jest lepszy niż złe porozumienie”, potencjalnie otwierając drogę dla zwolenników tzw. twardego Brexitu, czyli do doprowadzenia do zerwania negocjacji z Unią Europejską, jeśli nie będą zadowoleni z ustaleń.
Przeciwnego zdania jest aż 77 proc. posłów Partii Pracy, którzy uważają, że konieczne jest wypracowanie nowego porozumienia, które zastąpi członkostwo w UE.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca ubiegłego roku i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku.
Jakub Krupa / PAP / Adriana C.(źródło-http://londynek.net/ )